sobota, 23 listopada 2013

Moje 190 cm szczęścia

Nie boję się miłości,tylko, że Cię stracę. Każdy wieczór spędzony z Tobą daje mi siłę. Dzięki Tobie wiem, że nie znalazłam się na tym świecie przypadkowo. Tylko po coś. Po to, żeby Cię kochać, żeby dać Ci to szczęście, którego tak bardzo pragniesz.
Uwielbiam jak się ze mną drażnisz, jak mnie przytulasz, całujesz, jak mówisz, że mnie kochasz.
Cały czas mnie zaskakujesz. Twoja szczerość i niezwykła wrażliwość nie dają mi dopuścić do świadomości, że naprawdę jesteś. Moje 190 cm szczęścia.
Podobno przeciwieństwa się przyciągają. Nie dla mnie. Jesteśmy jednością. To jest coś wspaniałego.
Mocno mnie obejmujesz i mówisz, że nikomu nie oddasz. Jestem przesiąknięta Twoim zapachem. Tobą. Zagrzałeś sobie miejsce w moim serduszku, w mojej głowie. Pomagasz  mi zrozumieć czym jest miłość.
Po prostu bądź.

wtorek, 24 września 2013

I'm a lonely.

Jest źle. Zawaliłam, jedno, drugie, trzecie... . Może nie wyglądam na osobę, która się tym przejmuje, ale gdzieś tam głęboko wylewam litry łez. Nie chcę pokazywać, że jestem słaba. Nawet Tobie nie umiem powiedzieć jak bardzo jest mi ciężko. Chociaż wiem, że po części mnie rozumiesz. Te problemy nas łączą.
Brakuje mi tego poczucia bezpieczeństwa, chwil, bezustannej tęsknoty, nawet przy kilkugodzinnej rozłące. Teraz patrze na to wszystko z innej strony. Żałuję. Straciłam. Nie odzyskam. Nawet jeśli, to będzie bardzo ciężko. Nie wiem czy starczy mi sił.
Zastanawiam się czy ludzie wiedzą co znaczy 'kochać'. Związek bez miłości, dla pokazu.. To nie jest to czego pragnę. Słowa nic nie znaczą. Trzeba być. Zawsze.Otaczają mnie wspaniali ludzie, którzy dają mi tyle szczęścia. Dzięki nim uśmiech na mojej twarzy pojawia się w okamgnieniu.


Chciałabym być znowu dzieciakiem. Beztroskie życie. Zabawa. Zero bólu- w każdej formie. Nic. Tylko to co dobre. Zawsze chciałam już dorastać i mimo tego, że miałam wspaniałe dzieciństwo, żałuję, że myślałam o przyszłości. Teraz chcę się cofnąć w czasie po to, żeby przeżyć to wszystko jeszcze raz, żeby znów być małym człowieczkiem. 

niedziela, 1 września 2013

Nie potrafię pozbierać myśli. Kolejny wieczór w towarzystwie dobrej muzyki. Z komórką w ręce, odpisuję na sms'y, byle żeby nie myśleć o tym co jest teraz, a może.. czego nie ma. Nigdy tego nie było, a ja po prostu nie chcę wierzyć, że na świecie są tacy ludzie, dla których jesteśmy tylko na chwilę. Na tą małą część ich życia, która dla nas okazuję się jego większą połową.
Koniec wakacji, a ja nie chcę się z Tobą rozstawać, dwie różne szkoły, oddalimy się od siebie. Wiesz, że będzie mi trudno. Zawsze, gdy jest mi źle automatycznie przypominam sobie obóz. Jego i Ciebie, ten kraj, miasto, hotel, pokój, balkon.. tą chwilę, która trwa do tej pory. Te słowa nie opuszczają mojej głowy. Zostaną w niej na zawsze.


Coś co przypomni te wakacje:

http://www.youtube.com/watch?v=QmSZS7MpNVU
http://www.youtube.com/watch?v=v4oRaz9GDPc
http://www.youtube.com/watch?v=IcrbM1l_BoI
http://www.youtube.com/watch?v=Vhf5cuXiLTA

czwartek, 22 sierpnia 2013

Nic nie jest proste. Nie da się powiedzieć jednego słowa, żeby zakończyć kolejny rozdział w życiu. Właśnie.. może to sprawia, że jest jeszcze trudniej. Kolejny. Ktoś, coś przychodzi, a jeszcze szybciej odchodzi. Ja już nawet tego nie zauważam. Po prostu w tej chwili staję się obojętna. Nie chce tego widzieć, czuć, bo wiem, że nie dam rady stanąć na wysokości zadania. Dystans. To on miesza w moim życiu. Mając dystans jestem szczęśliwa, bo czuję, że nic złego się nie stanie. Ale jednocześnie jestem na skraju załamania, bo nie daję tego szczęścia drugiej osobie. Robię źle, ale nie wiem jak mam postępować. Nie wiem jak mam nas uszczęśliwić.
Nie tak to sobie wyobrażałam. W mojej głowie cały czas są  dziesiątki, setki, tysiące planów. A raczej były, bo wszystko przepadło. Ludzie mają gorsze problemy, ja się przejmuje taką błahostką. Tylko, że dla mnie jest to coś naprawdę  ważnego, coś co daję mi siłę, co pozwala żyć w kolorowym świecie. Potrzebuję tego jak powietrza, każdy potrzebuje, żeby poczuć się ważnym, spełnionym, szczęśliwym do bólu. Ja póki co żyję w swoim szarym i ponurym świecie. I tylko stoję i patrzę na tęczę, której nie mogę dotknąć.  Nie wiem jak to zmienić.
Jest ciężko. Zasypiam z nadzieją, że następny dzień będzie lepszy, że w końcu do mojego życia wkroczy chociaż mała część tęczy, która wniesie coś wspaniałego.